poniedziałek, 3 listopada 2014

Hit października Kallos Algae

 Jedna z nowości Kallos to maska kupiona zupełnie przypadkowo. Wchodząc do Hebe zamierzałam kupić nową odżywkę, jednak mój wzrok przyciągnęły piramidki ustawione z miętowych pojemniczków. Wystarczyło dodać cenę 8,99 zł i maska błyskawicznie znalazła się w moim koszyku.
 Dopiero po powrocie do domu, przeczytałam o niej kilka słów. To mój pierwszy kosmetyk do włosów z algami. Natomiast olej oliwkowy na moje włosy działa i pozytywnie i negatywnie, wygładza moje włosy ale lubi dawać efekt obciążenia. 
 Opakowanie bardzo poręczne, łatwo się odkręca a produkt bez problemu będę mogła zużyć do końca. Konsystencja maski to dość gęste masełko, dobrze się nakłada i nie spływa z włosów.
Maskę używałam na suche i na mokre włosy. Na chwilę i na dłużej. Próbowałam również jak sprawdzi się jako odżywka. We wszystkich wersjach sprawdziła się bardzo dobrze. Nie jest to produkt, który mocno zregeneruje włosy ale na pewno ładnie je wygładzi. Moje włosy po użyciu maski są miękkie i lejące. Za cenę niecałych 10 zł maskę zdecydowanie mianuje HITEM MIESIĄCA
:)

niedziela, 2 listopada 2014

Oliwkowy szampon Cien i czekoladowy żel pod prysznic BeBeauty

Niestety z 7-dniowego wyznania niewiele wyszło. Poległam trzeciego dnia. Pomimo pięknego słońca, odczuwam skutki jesieni. Gdy wracam z pracy jest już ciemno i mam ochotę schować się pod kołderką... Ale dość marudzenia :)

Oliwkowy szampon Cien kupiłam pod wpływem zachwytów nad aloesowym szamponem z tej samej firmy. Niestety aloesowej serii nie udało mi się dotychczas dopaść, mam jednak nadzieję, że uda mi się kiedyś na nią trafić. Moje włosy nie są w dobrej kondycji. Góra przetłuszcza się pod jednym dniu,  dół jest przesuszony i zniszczony od ciągłego farbowania. Mają lepsze i gorsze dni, jednak zdecydowanie częściej zdarzają się te gorsze. Od szamponu nie wymagam cudów. Liczę jedynie na dobre oczyszczenie. Ostatnio miałam problem z przesuszoną skórą głowy, liczyłam, że upora się z tym delikatny szampon Ziaja, niestety skóra głowy przestała swędzieć ale włosy były tak poplątane, ze czesanie było męczarnią. Nawet Tangle Teezer nie dawał rady.
Szampon Cien spisuje się zdecydowanie lepiej, jedyny jego minus to obciążenie włosów ale ostatnio i tak muszę je myć codziennie.

Szampon ładnie się pieni i pięknie pachnie- a wszystko za niecałe 5 zł! Ogólna ocena 4+


 W Biedronce 23.10 i 30.10 pojawiła się nowa promocja "Pielęgnacja 360"
Wyjątkowo nic specjalnie mnie nie kusiło. Jedyny zakup to Kremowy żel pod prysznic BeBeauty.


 Tak jak od szamponu tak i od żelu, nie oczkuje cudów. Ten ładnie się pieni, pachnie czekoladą ale zapach nie jest zbyt nachalny. Cena około 8 za 750 ml jest bardzo korzystna tym bardziej, że żel posiada wygodny dozownik w postaci pompki.

Z niecierpliwością czekam na promocje w Rossmannie, o której robi się coraz głośniej. Zakupy nie będą wielkie, ponieważ mam zapas podkładów czy pudrów ale nowy lakier do paznokci zawsze jest mile widziany ;)

poniedziałek, 27 października 2014

Chlebek bananowy

Chlebek bananowy stał się bardzo popularny dzięki swej prostocie. Wystarczy kilka podstawowych składników i chwila wolnego czasu by stworzyć coś pysznego!

Pierwsze podejście do bananowego chlebka zaliczyłam dzięki zbyt dużej ilości kupionych bananów. Nie chciałam by się zmarnowały więc wypróbowałam przepis z blogu Szusz.

Jeśli ktoś jeszcze nie zna przepisu to proszę:
pół kostki rozpuszczonego masła
* pół szklanki cukru
* 3 – 4 banany
* 1,5 szklanki mąki
* 2 jajka
* łyżeczka sody oczyszczonej
* łyżeczka cukru waniliowego
 Banany rozgniatamy widelcem, dodajemy wszystkie składniki mąkę zostawiając na koniec. Mieszamy dokładnie by nie zostały grudki. Cukier biały dobrze jest zastąpić brązowym a mąkę pszenną- mąką żytnią ale nie jest to konieczne.

Całość przelewamy do keksówki i pieczemy ok 1 godzinę.


 Chlebek możemy jeść z masłem, z dżemem bądź bez niczego. W każdej wersji smakuje przepysznie! :)

niedziela, 26 października 2014

Rimmel 60 seconds - 203 Lose your lingerie

Prowadzenie bloga jest trudniejsze niż myślałam. A to nie mam czasu na zrobienie zdjęć, a to znowu te które zrobię nie nadają się do niczego, a to nie mam czasu na pisanie... Ale stawiam przed sobą wyzwanie: 7 postów w 7 dni. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy :)

Pierwszy post miał być jutro ale postanowiłam zacząć od już :)


 Popularna seria lakierów 60 seconds zachęca wieloma pięknymi kolorami, szczególnie popularne są te z kolekcji Rita Ora. 


Kolor Lose your lingerie to odpowiednik lakieru Essie- Fiji. Choć nie mam w posiadaniu tego drugiego, po wygooglowaniu stwierdzam, ze faktycznie jest bardzo podobny, jednak jego cena jest zdecydowanie wyższa niż lakieru Rimmel. 


Lakier nie zachwycił mnie kryciem i konsystencją, jest dość gęsty i lubi robić smugi. Na szczęście szybko schnie i dołożenie trzeciej warstwy nie sprawia, że musimy siedzieć pół dnia machając rękami. Ogólna ocena lakieru na +. A do tego ten piękny kolor!

Pomimo starań i wielu prób wciąż brakuje mi dokładności, bardzo proszę o wyrozumiałość :(

Pozdrawiam was ciepło i zapraszam na kolejny post- już jutro! :)

wtorek, 14 października 2014

Golden Rose Rich Color 24

Dziś kilka słów o pięknej czerwieni od Golden Rose. Lakiery z tej firmy dostępne są na wyspach, w galeriach handlowych, oraz w małych drogeriach. Możemy je także zamówić przez internet. Cena tego konkretnego lakieru to 5,90 zł ale każda seria lakierów ma inną cenę.  Żadna z nich nie jest jednak droga, a wybór kolorów jest ogromny!



Lakier pokryłam Seche Vite-m, który błyskawicznie wysusza i daje dodatkowy połysk

Przy każdym malowaniu, jako bazę, używam odżywkę Eveline. Ma ona mieszane opinie i każda z nas powinna ocenić sama, jak działa na jej płytkę paznokcia i skórki. U mnie sprawdza się bardzo dobrze i używam jej już od kilka lat.



Lakier ma szeroki pędzelek, łatwy w użyciu. Wystarczy jedna warstwa dla uzyskania ładnego krycia, ja dodałam drugą, cienką warstwę.


Bardzo lubię tą serię lakierów, za jakoś, kolory i cenę. Polecam!



To tyle na dziś :) Ciekawe kiedy dociekam się pierwszego obserwatora... Czy w ogóle ktoś mnie czyta? ;)

Buziaki!

poniedziałek, 13 października 2014

Małe zakupy

Zastanawiałam się od jakiego wpisu zacząć prowadzenie bloga. Postanowiłam po prostu pisać o tym co pierwsze przyjdzie mi do głowy i tak powstał krótki post zakupowy :)

Do Rossmanna weszłam tylko po suchy szampon z Isany, kupuję go bardzo często, jest tani i świetnie spełnia swoje zadanie więc po co przepłacać. Aktualnie jest na promocji za 5,99 zł więc warto po niego sięgnąć.

Postanowiłam również wypróbować nowy tonik z Ziaji, na razie nie mogę powiedzieć o nim zbyt wiele ale ładnie pachnie i przyjemnie się go używa.

Skrzypovita zachęciła mnie niską ceną i turbanem, który już dawno chciałam kupić ale jakoś dotychczas nie wpadł mi w ręce. Wzmocnienie włosów od zewnątrz, na jesień, również bardzo się przyda!

Lakier Lexmark dopadłam w jednym z "tanich sklepów", to pierwszy lakier z tej firmy w mojej kolekcji, kolor raczej letni ale za cenę 3 zł- żal było nie wziąć :)

Pozdrawiam :)

piątek, 10 października 2014

Zaczynam....

Hej!
Przede mną długa droga do wymarzonego bloga.... Dopiero wszystkiego się uczę, dlatego proszę o wyrozumiałość :) A o czym planuje pisać? Trochę mody, trochę urody, szczypta codzienności i wszystko co przyjdzie mi do głowy!
Pozdrawiam 
Emilka