Pierwszy post miał być jutro ale postanowiłam zacząć od już :)
Popularna seria lakierów 60 seconds zachęca wieloma pięknymi kolorami, szczególnie popularne są te z kolekcji Rita Ora.
Kolor Lose your lingerie to odpowiednik lakieru Essie- Fiji. Choć nie mam w posiadaniu tego drugiego, po wygooglowaniu stwierdzam, ze faktycznie jest bardzo podobny, jednak jego cena jest zdecydowanie wyższa niż lakieru Rimmel.
Lakier nie zachwycił mnie kryciem i konsystencją, jest dość gęsty i lubi robić smugi. Na szczęście szybko schnie i dołożenie trzeciej warstwy nie sprawia, że musimy siedzieć pół dnia machając rękami. Ogólna ocena lakieru na +. A do tego ten piękny kolor!
Pomimo starań i wielu prób wciąż brakuje mi dokładności, bardzo proszę o wyrozumiałość :(
Pozdrawiam was ciepło i zapraszam na kolejny post- już jutro! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz